[Artykuł w skróconej formie ukazał się jako Nie róbmy przestępców z nietrzeźwych rowerzystów, „Rzeczpospolita” 29 sierpnia 2009]
Od 15 grudnia 2000 r. kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości (pow. 0,5 promila) stało się przestępstwem (art. 178a § 2 k.k.), podobnie jak kierowanie pojazdem mechanicznym (art. 178a § 1). Wykroczeniem pozostało natomiast prowadzenie pojazdów mechanicznych i innych pojazdów w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka (art. 87 Kodeksu wykroczeń).
Nowo wprowadzone typy przestępstw szybko stały się jednym z najliczniej popełnianych przestępstw w Polsce. Liczba przestępstw z art. 178a k.k.
Rok | Art. 178a §1 | Art. 178a §2 | Razem | Przestępstwa ogółem | % przestępstw z art. 178a do ogółu przestępstw |
2008 | 83 944 | 66 202 | 150 146 | 1 082 057 | 13,9% |
2007 | 79 210 | 71 233 | 150 443 | 1 152 993 | 13,0% |
2006 | 84 120 | 96 926 | 181 046 | 1 287 918 | 14,1% |
2005 | 85 544 | 93 124 | 178 668 | 1 379 962 | 12,9% |
2004 | 78 048 | 80 555 | 158 603 | 1 461 217 | 10,9% |
2003 | 75 301 | 75 662 | 150 963 | 1 466 643 | 10,3% |
2002 | 78 363 | 66 091 | 144 454 | 1 404 229 | 10,3% |
2001 | 68 672 | 51 490 | 120 162 | 1 390 089 | 8,6% |
Źródło: KGP Policji.
Wprowadzenie art. 178a podyktowane było oczywiście ochroną uczestników ruchu drogowego przed nietrzeźwymi. Aczkolwiek prowadzenie pojazdów po użyciu alkoholu już wcześniej było kryminalizowane jako wykroczenie, wprowadzenie nowego typu przestępstwa pozwoliło na znaczne zaostrzenie sankcji: prowadzenie pojazdów mechanicznych zagrożone jest grzywną (do 720 tysięcy złotych), karą ograniczenia wolności do roku albo karą pozbawienia wolności do lat 2, natomiast prowadzenie innego pojazdu zagrożone jest grzywną (do 720 tysięcy złotych), karą ograniczenia wolności do roku albo karą pozbawienia wolności do roku. Kodeks wykroczeń przewiduje natomiast karę aresztu od 5 do 30 dni albo grzywny od 50 złotych do 5.000 zł, za prowadzenie pojazdu mechanicznego po użyciu alkoholu oraz karę aresztu od 5 do 14 dni albo grzywny od 20 do 5.000 zł. za prowadzenie innego pojazdu.
W praktyce, orzecznictwo sądowe jest dość łagodne: w roku 2007, skazano 70.866 osób za przestępstwo z art. 178a § 1 i 67.945 z art. 178 § 2 (podane liczby odnoszą się do przypadków, w których art. 178a stanowił najpoważniejsze przestępstwo). W przypadku prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, sądy w 33% przypadków orzekły grzywnę (w średniej wysokości ok. 1400 zł), w 8% przypadków karę ograniczenia wolności, w 57% karę pozbawienia wolności w zawieszeniu (w przeciętnym wymiarze 8 miesięcy), a w 1,5% (1.060 przypadków) karę pozbawienia wolności bez zawieszenia jej wykonania (w przeciętnym wymiarze 7 miesięcy). W przypadku prowadzenia innego pojazdu niż mechaniczny, sądy w 31% przypadków orzekły grzywny (średnio ok. 750 zł.), w 28% karę ograniczenia wolności, w 38% karę pozbawienia wolności w zawieszeniu (w przeciętnym wymiarze 6 miesięcy), a w 3% (2.044 przypadków) karę pozbawienia wolności bez zawieszenia jej wykonania (w przeciętnym wymiarze 5 miesięcy).
Zaskakujące jest, że w przypadku mniej poważnego czynu, sądy częściej orzekają karę bezwzględnego pozbawienia wolności, choć w nieco niższym wymiarze. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że tylko pozornie kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości karane jest łagodnie: a więc grzywną albo karą pozbawienia wolności w zawieszeniu. Masowość naruszenia prawa, nawet przy niewielkiej wykrywalności tego przestępstwa (nie ulega przecież wątpliwości, że policja zatrzymuje tylko promile nietrzeźwych kierowców) powoduje, że pojawiają się recydywiści, a w przypadku ponownego skazania za takie samo przestępstwo, sąd ma obowiązek zarządzenia wykonania kary uprzednio warunkowo zawieszonej.
W efekcie, mało dolegliwa kara pozbawienia wolności z zawieszeniem jej wykonania, zmienia się w niektórych przypadkach w długą karę pozbawienia wolności (w przypadku art. 178a § 1, 27% kar pozbawienia wolności w zawieszeniu ma wymiar 6 miesięcy, a 20% wymiar 12 miesięcy; w przypadku art. 178a § 2, 16% kar ma wymiar 3 miesięcy, 27% wymiar 6 miesięcy, a blisko 9% wymiar 12 miesięcy). Nie sposób nie odnieść wrażenia, że w takich przypadkach następuje zaburzenie właściwych proporcji między występkiem a karą, co narusza poczucie sprawiedliwości zarówno wśród społeczeństwa jak i samych skazanych, a wymiar sprawiedliwości staje się loterią, która łagodnie obchodząc się z większością, okrutnie traktuje niektórych.
Uzasadnieniem karalności prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości nie jest fakt wyrządzenia szkody, lecz zwiększenia ryzyka dla uczestników ruchu związanego z faktem ograniczania przez alkohol zdolności do prowadzenia pojazdu. Aczkolwiek ryzyko wypadków aktualizuje się dość rzadko, to jednak konsekwencje wypadków są na tyle poważne, że uzasadniają interwencję prewencyjną, zanim dojdzie do powstania szkody, często o nieodwracalnym charakterze jak śmierć czy ciężkie uszkodzenia ciała.
W roku 2007 miało miejsce 49.536 wypadków, w których zginęło 5.583 osób a 63.224 zostało rannych. Nietrzeźwi kierowcy (wszelkich pojazdów) nie byli główną, ani nawet znaczną, przyczyną wypadków. Spowodowali bowiem oni 5.053 wypadków, w których zginęło 608 osób, a 6.449 zostało rannych. Tym samym, nietrzeźwi kierowcy spowodowali ok. 10% ogółu wypadków. Jeżeli chodzi zaś o nietrzeźwych rowerzystów, to spowodowali oni 288 wypadków, w których zginęły 22 osoby a 274 zostały ranne. Nietrzeźwi rowerzyści odpowiadają więc za 0,6% ogółu wypadków oraz 0,4% zabitych i rannych.
Jak łatwo można się przekonać udział nietrzeźwych rowerzystów ma obecnie nieznaczny wpływ na ogólną liczbę wypadków. Co więcej, nietrzeźwi rowerzyści stanowią zagrożenie przede wszystkim dla samych siebie. Jest to zrozumiałe, zważywszy na to, że rower – w przeciwieństwie do samochodu – nie zapewnia kierującemu specjalnej ochrony. We wszystkich zdarzeniach, w których uczestniczyli rowerzyści (niezależnie od tego czy byli oni sprawcami wypadku), o ile były ofiary śmiertelne, to skutki te w 97% dotykały właśnie rowerzystów, a jeżeli chodzi o rannych, to rowerzyści stanowili wśród nich 91%. Rowerzyści za swoją nieostrożność płacą sami.
Należy przy tym zauważyć, że piesi będący pod wpływem alkoholu stanowią kilkukrotnie większe zagrożenie: w roku 2007 spowodowali oni bowiem 1.519 wypadków (ok. 3% wszystkich), w których zginęło 170 osób, a rannych zostało 1.381. Pomimo tego nie podnosi się – i słusznie – postulatów wprowadzenia karalności chodzenia po ulicach po użyciu alkoholu.Trudno ocenić oczywiście jaki wpływ mogła by mieć dekryminalizacja kierowania rowerem po użyciu alkoholu. Obecny bowiem niski udział nietrzeźwych rowerzystów wśród sprawców wypadków może być właśnie skutkiem surowych regulacji prawnych. Pamiętać jednak trzeba, że obecnie to sami rowerzyści ponoszą skutki powodowanych przez siebie wypadków, w tym i wtedy, gdy kierują rowerem w stanie nietrzeźwości. Ewentualny wzrost liczby wypadków powodowanych przez nietrzeźwych rowerzystów będzie więc w dominującym stopniu wywierał wpływ na ich własne bezpieczeństwo, a w bardzo niewielkim stopniu na bezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Ze względu jednak na trudności w przewidzeniu skali zjawiska, proces dekryminalizacji należy przeprowadzać stopniowo. Pierwszym etapem mogłoby być po prostu skreślenie art. 178a § 2 k.k. oraz odpowiednia nowelizacja art. 87 k.w. co spowodowałoby, że wszystkie przypadki prowadzenia roweru w stanie nietrzeźwości stałyby się wykroczeniami, tak jak miało to miejsce do 15 grudnia roku 2000. Rozważyć jednak należy i dalej idącą propozycję, a mianowicie propozycję całkowitej dekryminalizacji kierowania rowerami w stanie po użyciu alkoholu, z zachowaniem karalności za wykroczenie osób kierujących rowerami w stanie nietrzeźwości. Wreszcie, jeżeli po wprowadzeniu takich zmian nie nastąpi pogorszenie stanu bezpieczeństwa na drogach, zastanowić się można nad przyjęciem odrębnego progu nietrzeźwości dla kierujących rowerami na poziomie 0,8 czy 1,0 promila alkoholu.
Warto wiedzieć, że 0,8 promila jest progiem nietrzeźwości przyjętym w kilku państwach europejskich (m.in. w Wielkiej Brytanii) dla kierujących pojazdami mechanicznymi, a więc tym bardziej nie powinno budzić wątpliwości w odniesieniu do rowerów. Należy pamiętać, że złagodzenie odpowiedzialności za kierowanie rowerem po użyciu alkoholu nie wyklucza karalności za łamanie przepisów: kierujący rowerem dalej odpowiadałby za zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu, a bycie w stanie po użyciu alkoholu może pozostać przesłanką zaostrzającą karalność (art. 86 k.w.). Celem dekryminalizacji jest bowiem przede wszystkim uchylenie karalności osób, które kierują rowerem w sposób zgodny z przepisami, lecz pozostają pod wpływem alkoholu. Tak jak pieszy pozostający pod wpływem alkoholu może w pełni przestrzegać przepisów, tak samo kierujący rowerem może, i na ogół tak się zresztą dzieje, nie stwarzać zagrożenia w ruchu, pomimo tego, że używał wcześniej alkoholu. Kierowanie rowerem nie wymaga przecież tak dobrej koordynacji jak kierowanie pojazdem mechanicznym, a i skutki niezachowania ostrożności są często banalne i sprowadzają się do sińca rowerzysty. Rower jest także podstawowym środkiem komunikacji w mniejszych miejscowościach, gdzie brak komunikacji publicznej oraz taksówek, a także popularny w większych miastach, zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy używają go właśnie po to, by móc się spokojnie napić piwa ze znajomymi. Złagodzenie odpowiedzialności miałoby więc służyć również i temu, aby ludzie rezygnowali z jazdy samochodem po spożyciu alkoholu, a raczej używali rowerów, stanowiących o wiele mniejsze zagrożenie. Obecne ukształtowanie przepisów karnych nie sprzyja zachęcaniu ludzi do wybierania zachowania o znacznie niższym stopniu szkodliwości, co jest sytuacją bardzo niekorzystną.
Duża liczba przypadków ujawnionych przestępstw kierowania rowerem w stanie nietrzeźwości wskazuje na masowość zjawiska i to pomimo wprowadzonych surowych sankcji. Oczywiście, sam fakt masowego naruszania prawa nie powinien decydować o legalizacji danego zachowania, masowo są także dokonywane na przykład kradzieże. Jednak w połączeniu z niewielką szkodliwością takiego zachowania, jak wykazano wyżej, masowość zjawiska powinno przemawiać za odejściem od stosowania represji karnej. Celem postulowanej dekryminalizacji byłoby nie tylko zmniejszenie obciążenia wymiaru sprawiedliwości znaczną liczbą spraw o niskiej szkodliwości społecznej, co pozwoliłoby przeznaczyć środki budżetowe na zwalczanie poważniejszych przestępstw, ale również oszczędzenie ludziom kosztów represji karnej w przypadkach, które w gruncie rzeczy na to nie zasługują.